BLOG << zobacz wszystkie wpisy

8 maja 2013,

Dobry pasterz

Dz 20, 17-36 · Ps 100 · Rz 8, 31-39 · J 10, 11-16

W dzisiejszej Ewangelii Jezus porównuje się do pasterza. Dla słuchaczy to był jeden z jaśniejszych obrazów. To tak, jakby Jezus powiedział Na Miasteczku: „Ja jestem dobrym profesorem:)” No… nie wiem, czy to najlepszy przykład, bo pewnie mielibyśmy podzielone zdanie, co to znaczy być dobrym profesorem. No więc Jezus też pomaga słuchaczom przypomnieć sobie, co robi dobry Pasterz – oddaje życie, jeśli zajdzie potrzeba. A we wcześniejszych wierszach Jezus mówił o tym, że Dobry Pasterz zna swoje owce i daje im życie obfite. Nie byle jakie, ale w życie w obfitości. To jest obietnica, którą Jezus daje każdemu wierzącemu. „Ja znam swoje owce i one Mnie znają” A wcześniej (J. 10, 3) „woła je po imieniu”.
To może się wydawać takie oczywiste, ale jest cudowne i niezwykłe: Pan wszechświata zna imię każdego z nas, woła aby wprowadzić nas w przestrzeń obfitości, dać życie.

Druga sprawa, zauważam wiele takich wątków w nauczaniu Nowego Testamentu – jedna owczarnia i jeden Pasterz. Inne owce to oczywiście wierzący z narodów, nie-Żydzi. Jezus jest tak samo ich pasterzem jak i „tej” owczarni. Kościół ma być jeden, niepodzielony składający się z Żydów i innych narodów, a Pasterzem jest Jezus, tylko On, jeden Pasterz, nie ma innego.
Może idziesz za jakimś innym przewodnikiem, głosem, guru, …. Nasz Pan ostrzega: złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem, aby owce miały życie i miały je w obfitości. (J. 10, 10)