BLOG << zobacz wszystkie wpisy

15 marca 2013,

Jezus się ukrywa?

Mdr 2, 1.12-22 · Ps 34 · J 7, 1-2.10.25-30

Przeczytałem dzisiejszą Ewangelię i zrobiło mi się strasznie przykro, wielki żal Jezusa. Syn Boży przyszedł do swoich, ale oni Go nie przyjęli – to też myśl z prologu Ew. Jana. To smutne, że Jezus musiał się ukrywać, że Ten, który uczynił tak wiele dobra miał nad sobą wyrok śmierci. Ten tragiczny los Jezus sam wybrał, ponieważ bardzo kochał Swój lud. Uniżył się, choć przecież był Bogiem, Stwórcą, Alfą i Omegą, dawcą życia. Pokornie przemierzał ziemię Galilei, Judei wkraczał do Jerozolimy. Nie walczył o Swoje prawa. Przyjmował prześladowanie i jednocześnie z odwagą głosił Prawdę, a prawda uderza w nasz grzech. Ona nie uderza w nas, ale w nasz grzech. Jeżeli jesteśmy przywiązani do grzechu to Prawda nas boli. Jeżeli pragniemy od grzechu uciec, Prawda nas wyzwala. Dlatego Jezus powoduje takie skrajne reakcje.

I tak samo jest dzisiaj, imię Jezusa powoduje skrajne reakcje. Ten, który przynosi miłość jest nadal odrzucany, wyśmiewany i opluwany. Zło nienawidzi dobra. My, którzy chcemy naśladować Jezusa musimy przyjmować ataki z godnością i łagodnością, jak Jezus. Trwajmy w nadziei, że On zwyciężył a my stoimy po właściwej stronie. Bo ostatecznie nie chodzi o nas, ale o Królestwo i o chwałę Boga, naszego Ojca.