Dz 20,17-18a.28-32.36 Ps 100 Rz 8,31b-39 J 10,11-16
Jezus powiedział do faryzeuszów: „Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz”.
W dzisiejszym czytaniu z Ew. Jana widzimy, że Jezus przedstawia Siebie jako dobrego Pasterza. Co robi dobry pasterz? Zaopatruje owce i broni. Prowadzi na miejsca, gdzie jest trawa i woda, przestrzeń i odpoczynek. Pilnuje, by owce się nie rozproszyły, a gdy pojawia się zagrożenie, staje w ich obronie, nawet narażając życie. To odróżnia dobrego pasterza od złego, który w wypadku zagrożenia – ucieka.
Tak obrazowo Jezus przedstawia Siebie troszczącego się o człowieka. Bóg pragnie naszego dobra i obfitości. Bóg jest miejscem bezpieczeństwa. Zauważmy, że dzisiaj przedstawia się Jezusa jako Tego, który ogranicza człowieka – w Chrystusie nie wszystko wolno, on stawia granice czyli przykazania.
To prawda, że są przykazania i granice, ale służą one naszemu dobru. Brak granic nie prowadzi do szczęścia. Zerwany w raju owoc był smaczny na początku, ale skutek jego zerwania jest gorzki do dzisiaj. Bóg zna człowieka i wie, co dla niego jest dobre, podobnie jak pasterz wie, czego potrzebują owce. Dziś jednak jest pełno ideologii, które chcą zastapić pasterza i dać inny pokarm, „lepszy”. Chcą zaprowadzić nas w inne, bardziej przestronne pastwiska, które okazują się pułapką. Niestety, nawet wielu świadomie wierzących daje się nabrać, podobnie jak Ewa w raju i idzie za pustymi obietnicami świata bądź fałszywych pasterzy.
Na koniec piękna prawda, ukazana przez Jezusa. Jest więź pomiędzy Pasterzem i owcami. Pasterz zna owce i owce znają Pasterza, rozpoznają Jego głos i idą za Nim. Dla naszego Pasterza nie jesteśmy anonimowi. On nas zna po imieniu i oznacza to także, że zna nas Ojciec. Dlatego możemy wołać ABBA – Ojcze. I jeszcze dodam, że jesteśmy owcami „nie z tej owczarni”, które Jezus odnalazł i wcielił do Swojego stada. Owczarnia jest teraz jedna i Chrystus jest jej Pasterzem.