2 Kor 9,6-11 · Ps 112 · Mt 6, 1-6.16-18
W dzisiejszej Ewangelii kontynuujemy wątek “Kazania na Górze”. W ciągu ostatnich dwóch dni w liturgii Kościoła obecne były wielkie wezwania do pokory i uniżenia, poświęcenia siebie. Dziś o filarach chrześcijaństwa: jałmużnie, modlitwie i poście.
Te trzy postawy spaja w wypowiedzi Jezusa jedna myśl: nie można tego robić na pokaz. Jałmużna, modlitwa i post były w czasach Jezusa docenianymi postawami. Ludzie patrzyli na takich i podziwiali, czasem wspierali. To budziło pokusy wśród tych, którzy pragnęli uznania od ludzi bardziej niż od Boga. Czy dzisiaj też tak jest? Oczywiście! Może kładzie się inaczej akcenty. Świat nas “urabia”, wprowadza do Kościoła pozory, światowe standardy. Musimy się tego wystrzegać. Nasza jałmużna ma być szczera, od serca. Świat oferuje wizję sponsora, który większość daru wyda na to by obwieścić całemu światu, jaki jest dobry i bezinteresowny, że coś ofiarował. Jezus podaje inny wzór: niech nie wie lewa ręka, co daje prawa. Bóg to wie!
Nasza modlitwa ma być rozmową z Bogiem, intymną komunikacją. Trudno mi sobie wyobrazić aby osoba, która nie ma takiej intymnej więzi z Bogiem, mogła wejść głęboko w modlitwę razem z innymi. Wspólne uwielbienie może porwać nasze emocje. To również jest część nas, bardzo ważna. Ale relacja nie może pozostawać wyłącznie w emocjach. Pragniemy – myślę, że jest to naturalne – czegoś głębszego, spotkania całym sobą z naszym Stwórcą, Tym, który nas kocha.
Bóg jest zainteresowany Tobą, widzi w ukryciu, widzi Cię klęczącego przy łóżku, co więcej – jest przy tobie! Widzi nas w pracy, tramwaju czy przed komputerem. Nawet, gdy kierujemy samochodem! I jest przy nas, co więcej, jest w nas, w naszym sercu. Uczynił je świątynią i czeka tam, aby spotkać się z nami: naszymi myślami, pragnieniami, naszym uwielbieniem, wdzięcznością i prośbami. Chce nas całych, bo On nas kocha miłością zazdrosną!
A co z postem? Kiedyś przeczytałem 58 rozdział Księgi Izajasza i zamarłem, bo zrozumiałem, że w poście podkreślamy rzeczy, które Prorok (Wyrocznia Pana!) krytykuje. Polecam Iz 58, 5-7 jako szczególne wezwanie! Szczególnie uderza mnie polecenie, by “wszelkie jarzmo połamać” i myślę tu głównie o duchowym jarzmie, które dźwiga tak wielu ludzi.
Nie robiłem tego nigdy, ale na koniec podaję linka do książki bp. Rysia na ten temat: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,3637,Rekolekcje-Modlitwa-post-jalmuzna