Dz 11,21b-26;13,1-3 Ps 98 Mt 10,7-13
Jezus powiedział do swoich Apostołów:
„Idźcie i głoście: Bliskie już jest królestwo niebieskie. Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych, wypędzajcie złe duchy. Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie. Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów. Nie bierzcie na drogę torby ani dwóch sukien, ani sandałów, ani laski. Wart jest bowiem robotnik swej strawy.
A gdy przyjdziecie do jakiegoś miasta albo wsi, wywiedzcie się, kto tam jest godny, i u niego zatrzymajcie się, dopóki nie wyjdziecie.
Wchodząc do domu, przywitajcie go pozdrowieniem. Jeśli dom na to zasługuje, niech zstąpi na niego pokój wasz; jeśli nie zasługuje, niech pokój wasz powróci do was”.
W dzisiejszym czytaniu mamy pierwsze rozesłanie Apostołów. Mateusz zapisał słowa Jezusa, aby nie szli do „narodów” i Samarytan, a jedninie do zagubionych owiec Izraela. Ewangelia jest mocą Bożą dla usprawiedliwienia każdego, ale najpierw dla Żydów, potem dla narodów. – Rz. 1, 16
Głoście, mówiąc: „Zbliżyło się Królestwo Niebios” (dosłowne tłum.), uzdrawiajcie chorujących, podnoście martwych, oczyszczajcie trędowatych, wyrzucajcie demony. Pięć czasowników w trybie rozkazującym w identycznej gramatycznej formie. Kiedy czytamy Mt. 10, 1 widzimy, że Jezus „dał im władzę…”, aby mogli zadanie wypełnić. Komu Jezus daję tę władzę? Mt. 10, 1 mówi o Dwunastu Uczniach, Mt. 10, 2 o Dwunastu Wysłannikach (Apostołach).
Czy możemy również czuć się adresatami tego polecenia i wyposażenia? Jak najbardziej! Każdy wierzący jest wezwany do tego, aby był uczniem-misjonarzem Chrystusa (Aparecida, 28). Apostołowie czynili uczniów ze wszystkich narodów – Mt. 28, 18-20 i Ewangelia oraz wezwanie do ewangelizacji jest bardzo aktualne w naszych czasach.
Widzimy też, że wraz z posłaniem do głoszenia Ewangelii jesteśmy posłani do uzdrawiania, wskrzeszania, oczyszczania i wypędzania demonów. To wielki autorytet, władza. Wielka władza wymaga wielkiej pokory i posłuszeństwa Mistrzowi. Wielkiej władzy musi towarzyszyć oddanie i uniżenie. Posługa głoszenia pośród znaków obfituje w różne pokusy: władzy, popularności, bogactwa. To pułapki czekające na Wysłanników. Dlatego nie mogą zabierać torby i sakwy – niczego, w co można schować otrzymane pieniądze i prezenty. Posługa głoszenia musi być za darmo!
Wysłannik musi zawierzyć do końca Bogu. Oddać Mu sprawę swojego jedzenia, noclegu, spoczynku, przyszłości i życia. Dopiero, gdy na tyle zaufamy stajemy się prawdziwie wysłannikami. Musimy też być prawdziwymi orędownikami Królestwa, szaleni na jego punkcie, pełni radości, świadomi, jak wielka to rzecz, jak wspaniała i piękna. Nasza wewnętrzna radość, miłość i pokój głoszą Ewangelię zanim my otworzymy usta.
Wraz z głoszeniem idzie błogosławieństwo pokoju. Aparecida, 30: „… jesteśmy tymi, którzy przynoszą Dobrą Nowinę ludzkości. Nie jesteśmy prorokami nieszczęścia.” Ktoś, kto spotkał Jezusa nie może już być smutny – mówi obecny Papież, bo spotkał nadzieję i spełnienie swojego życia. Tę radość przekazujemy dalej, bo wiemy, że życie nie wypełnia się poprzez panowanie i posiadanie rzeczy, ale poprzez podążanie drogami naszego Mistrza.