BLOG << zobacz wszystkie wpisy

1 lutego 2013,

Jak ziarnko gorczycy

Hbr 10, 32-39 · Ps 37 · Mk 4, 26-34

W Ewangelii św. Marka czytamy dzisiaj o tym, że Jezus nauczał w przypowieściach. Rozniecał wyobraźnię słuchaczy na temat Królestwa Bożego porównując go do ziarnka gorczycy lub roznącego i dojrzewającego plonu. Zauważmy, że mam w nich do czynienia z opisami różnych aspektów królestwa. Pierwsza przypowieść o ziarnie, które kiełkuje, rośnie, dojrzewa i wydaje plon mówi bardziej o procesach samoczynnych i niejako nieuchronnych, a jednak wymagających czasu i cierpliwości. Żniwiarz nie sprawia, że ziarno kiełkuje, rosnie, wypuszcza kłos, w którym dojrzewa plon. Ale czeka gotowy by „zapuścić sierp”. Św. Paweł napisze do Koryntian, że nic nie zanczy ten, który sieje i ten, który podlewa, ale liczy się Ten, który daje wzrost – Bóg. W poszczególnych ludziach, społecznościach i narodach Bóg wykonuje swoją pracę, przygotowuje plon gotowy na żniwo. Ale robotników do zbioru zniwa ciągle brakuje! Wiemy o tym z innej wypowiedzi Jezusa.
Druga przypowieść mówi o ziarnku gorczycy. Ziarnko to jest bardzo małe w stosunku do innych nasion, a jednocześnie urasta z niego wielka bylina, która może w sprzyjających warunkach przekraczać 3 metry wysokosci. Ta przypowieśc mówi o dynamice rozwoju. Ziarnko kiełkując, co prawda obumiera (poświęca się, ale to poświęcenie jest celem jego istnienia) jednak rodzi rosline, która wydaje wielką ilość nasion. Dla zbóż, jest to plon 60-, 80- i 100-krotny. Dla gorczycy jest to plon przynajmniej 1000-krotny! Dorosła gorczyca jest przyanjmniej milion razy cięższa niz ziarnko, z którego kiełkuje! I to jest wzrost, takie porównanie działa na wyobraźnię.
Jak podano niedawno, w 2012 roku na ziemi było 2,2 miliarda ludzi podających się za chrzescijan. To niecała 1/3 mieszkańców globu. Z jednej strony to imponujący wzrost, który na początku miał tylko Jezusa i jego naśladowców (nie pisze 12stu, bo wiemy, że było ich więcej). Z drugiej strony to jednak ciągle wezwanie, gdyż ponad 2/3 globu nie zna osobiście Chrystusa i być może nie znają osobiście nikogo, kto jest naśladowcą Mistrza z Nazaretu. I to jest wezwanie dla nas, aby w mocy Ducha Świętego zanieść Ewangelię tym ludziom, kulturom i narodom. Trzeba wysłac robotników na żniwo, które ciągle jest wielkie, a robotników za mało!