Kochać mocą Bożą
Dzisiejsze czytania są bardzo wstrząsające, pokazują w jakich wielkich doświadczeniach kształtuje się charakter człowieka i wykuwane są Boże plany oraz realizowana sprawiedliwość.
Wolność człowieka jest wielkim darem, ale może go popychać do wielkich zbrodni. Motywy zbrodni ukryte są w grzesznych cechach naszego charakteru, a św. Jan pisał o pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pysze tego świata.
Bracia zazdrościli zwyczajnie Józefowi przychylności ojca. Jest w tym błąd Jakuba, który faworyzował jednego ze swoich synów, jest błąd Józefa, który się z tym obnosił – opowiedział między innymi braciom swój sen, w którym oni oddawali mu cześć. Ale to nie usprawiedliwia w żadnym razie haniebnego czynu, jaki na Józefie popełnili. Zazdrość wynika z porównywania się z innymi, a porównywanie się bardzo rzadko przynosi dobre owoce. Możemy mieć wiele powodów do zazdrości innym. Św. Paweł napisał, że jeżeli chcecie się porównywać, to porównywajcie się z Jezusem.
Kiedy spojrzymy na ten fragment w świetle kazania na górze, to odkryjemy, że każdy z nas jest podobny do braci Józefa: ma słuszne powody, by kogoś nie lubić. Zapominamy, że mamy kochać każdego i mówimy sobie: “ale jak tu kochać kogoś takiego?” Podpowiadam: Mocą Bożą! Nie ma innej siły!
Życzę każdemu doświadczenia obietnicy z Listu do Rzymian: “A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany.” (Rz 5, 5) Miłość już została w nas wlana. Co z nią robimy? To jeszcze jedno ważne wielkopostne pytanie.