BLOG << zobacz wszystkie wpisy

11 listopada 2012,

Kto daje najwięcej?

1 Krl 17, 10-16 · Ps 146 · Hbr 9, 24-28 · Mk 12, 38-44

Dzisiejsza Ewangelia piętnuję przede wszystkim obłudę. Być może wydaje nam się, że nas to nie dotyczy, że nie mamy powodu, by udawać bardziej pobożnych niż jesteśmy. Ale czy na pewno? Powiem inaczej, czy jesteśmy do końca szczerzy? Zauważę również, że każde środowisko (dokładnie każde) ma pewien określony zestaw zachowań uznany, za pożądany lub idealny. I wchodząc w to środowisko odczuwamy presję, by się mu poddać. Z drugiej strony, jest bardzo przyjemnie, gdy inni oceniają nas bardziej pozytywnie, niż jest w rzeczywistości. Staje się to motywem do udawania. Jednak w kwestii naszej relacji z Bogiem bardzo ważna jest szczerość. Bóg patrzy na serce. Być może przed ludźmi uda nam się udawać, ale Bóg wie o tym dokładnie. Jest to szczególnie kiepskie, gdy udawanie dotyczy naszej relacji z Bogiem, a motywem jest zdobycie profitów. To ostrzeżenie dla wszystkich liderów kościoła. „Stwórz we mnie serce czyste, o Boże mój..” modli się psalmista i my możemy dołączyć do tej modlitwy, abyśmy „głosząc innym, sami nie zostali uznani za nieprzydatnych..”. Jezus mówi o takich: „strzeżcie się ich”.

Bóg patrzy na nasze serce również pod względem ofiarności. Przyjmując to kryterium, uboga wdowa wrzuciła do świątynnej skarbony o wiele więcej niż bogaci. Ona dała to, za co miała żyć w najbliższym czasie, a inni dawali z tego, co im zbywa. Bóg patrzy na serce! Dzisiejsza Ewangelia upomina nas i przypomina tę prawdę. Przed ludźmi możemy udawać i robić wrażenie ale Bóg widzi głębiej i tam pragnie naszego świadectwa i naszej przemiany.