BLOG << zobacz wszystkie wpisy

17 maja 2012,

Wielu uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest

Dz 18, 1-8 · Ps 98 · J 16, 16-20

Dzisiaj czytania z Dziejów Apostolskich o dokonaniach w Koryncie i dalsza część rozmów podczas Ostatniej Wieczerzy z Ewangelii Jana.

Pierwsze czytanie czyta się wręcz jak sprawozdanie. Widać wyraźnie, że św. Łukasz był bardzo blisko tych wydarzeń. Ma się wrażenie jakby to było wczoraj. Imiona, miejsca, zdarzenia.

Niby mimochodem wspomina, że Paweł pracował i głosił w szabaty w synagogach. Jednak, gdy jego zespół się wzmocnił (przybyli Sylas i Tymoteusz – a gdzie byli wcześniej?) Paweł oddał się wyłącznie nauczaniu (czyli jak rozumiem nie tylko w szabaty). Sylas i Tymoteusz w pewnym sensie utrzymywali Pawła. Stanowili zespół, wspólnotę oddaną celowi. Na trzy osoby, dwie pracowały a trzecia była oddana wyłącznie nauczaniu – ewangelizacji. To więcej niż 10% – to jedna trzecia :) To był poziom oddania w pierwszym wieku. Nic dziwnego, że chrześcijaństwo się rozwijało.

Gdyby dzisiaj również było takie oddanie to może i cały świat by szybko uwierzył… Czy jest możliwe?

W relacji Łukasza widać jeszcze jedno: najważniejsze jest głoszenie. Wszystko inne przydarza się wokół tego jednego, najważniejszego: Królestwo Boże jest głoszone, rozwija się i rośnie. Sytuacja głoszących bywa różna, reakcje otoczenia też są odmienne, ale zawsze (nawet na Aeropagu) Słowo Boże dotyka niektórych i zakorzenia się. Tu w Koryncie uwierzyło wielu Greków i Żydów, a wśród nich Kryspus, przełożony synagogi.