Każdy z nas chciałby widzieć wokół siebie uśmiechniętych i zadowolonych z życia ludzi. Wykładowcę, który jest dobrze przygotowany i sprawiedliwy w ocenach (miłosierny oczywiście też). Pracodawca też mógłby być hojny i sprawiedliwy. Aby młodszy ustępował starszej osobie miejsce w autobusie, kierowca nie trąbił na Ciebie na pasach i tak dalej. Świat wokół nas ma mało miłości, dobroci, współczucia.
Jaki jest na to sposób?
Czy mogę mieć na to jakiś wpływ?
Zapraszamy na spotkanie.